Kuźnia

morven · Wysłany: Śro 21:28, 28 Mar 2007 Temat postu: Dziadek Antosia

Opowieść o dziadku Antosia

Antoś;) · Wysłany: Czw 18:19, 29 Mar 2007 Temat postu:

Wow... nie spodziewałam się, że poważnie założysz ten topic, ale dzięki wielkie Wesoly

Jeśli tylko dowiem się czegoś o dziadku natychmiast tutaj napiszę o tym, ale on niestety ostatnio jakoś zmniejszył swoją aktywność... :? Nie robi nic nadzwyczaj dziwnego...
A!! Mi się przypomniało. Pamiętacie jak opowiadałam wam jak zalał sąsiadkę i się upierał, że to nie on?? No właśnie, a ja zapomniałam o tym, że kłócąć się z tą kobitką twierdził, że to nie on ją zalał, lecz pralka, w której akurat robił pranie Wesoly

(warto dodać, że sam ją podłączał i jedną rurę źle zamontował czy cuś i przez to ten przeciek...)
A kiedyś, za czasów, gdy prowadzał mnie do szkoły, zawsze przemawiał do swojego psa, który chciał iść z nim w taki sposób: "Ty jesteś osioł, a osły do szkoły nie chodzą!" - i pozbawił biednego zwierza nadziei :cry:
Myślę, że nie mówiłam wam tego, że kiedyś wyszedł z tym psem w miasto i jechał mój tata i mówi do dziadka: "A co to?? Pies nie na smyczy??" - na co mój dziadek ze znanym mu stoickim spokojem: - "Pies smyczy nie potrzebuje, on przepisy zna" - i tak zamknął usta mojemu tacie... Wesoly

Madisz · Wysłany: Czw 19:34, 29 Mar 2007 Temat postu:

Dziadek Antosia rządzi!!

morven · Wysłany: Czw 21:13, 29 Mar 2007 Temat postu:

No! Mnie się niesamowicie podobają wszystkie historie o Dziadku Antosia! Antooś, jak to było z tym wpadnięciem do umywalki? Jezyk

Falka · Wysłany: Czw 21:31, 29 Mar 2007 Temat postu:

No! Antoś, opowiedz jeszcze raz! A to z psem też piękne Jezyk

Krecik · Wysłany: Czw 22:14, 29 Mar 2007 Temat postu:

Nioch... chcemy więcej Wesoly

Antoś;) · Wysłany: Pią 20:58, 30 Mar 2007 Temat postu:

morven · Wysłany: Sob 14:22, 31 Mar 2007 Temat postu:

Hilariusz (znaczy się że śmieszne) Jezyk

Akcja z umywalką najlepsza... Nie wiem, Antoś, jak Ci się coś przypomni to pisz... Ciekawa jestem tylko, jaką Twój dziadek miał minę, jak wylądował z umywalką na podłodze?? Wesoly

Falka · Wysłany: Sob 23:48, 31 Mar 2007 Temat postu:

Pewnie dość ciekawą Jezyk

Antoś, opowiedz coś jeszcze! Może z kluczami?

Antoś;)

Klucze... spoko, ale myślę, że lepiej tego posłuchać, no, ale dobra - poczytajcie chociaż, a jak coś to wam opowiem w szkole. A więc:
Moja mamuśka zadzwoniła do mnie, żebym po szkole poszła po klucze do dziadka (przynajmniej ja tak zrozumiałam). No to jak dojechałam do Piątku to poszłam do dziadka i dzwonię domofonem. Odbiera:
- Alooo??
- No cześć dziadek, ja przyszłam po klucze
- Jakie klucze?? - odpowiada zdziwiony dziadek
- No moje od domu, mama ci miała zostawić - mówie ja lekko zirytowana
- Poczekej, sprawdzę - odp dziadka. Chwila ciszy, dziadek szuka klucza, w tym czasie ja dzwonię do mamy i pytam co jest grane. Mama mi na to, że miałam iść poczekać do dziadka!! A nie żadne klucze!! No, powraca w końcu dziadek i mówi:
- Ni maa!!
- Wiem już, dzwoniłam do mamy i wiem, to ja lecę. - mówię, na co dziadek:
- Poczekej no!! - na cały regulator - Jo przełożę słuchawkę na prawe ucho, a ty coś mów, zoboczę czy słyszę - ja wtedy dostałam ataku śmiechu i nie mogłam nic powiedzieć, a dziadek po chwili się drze na całe gardło:
- GODOSZ COŚ??? - no wtedy to myślałam, że się posikam!! Wesoly

Warto dodać, że wchodził na górę jego sąsiad i również miał polewkę Wesoly

No, to historia o kluczach. lol

Falka

To jest chyba najlepsza z tych historii... Jak ja to kocham! Wesoly

morven

No nieee.... Historii o kluczach chyba nie słuszałam Jezyk

Świetne

Antoś;)

Ech ten mój dziadek to złośliwa bestyjka... Ostatnio poza ostrzyżeniem psa w jakieś dziwne pasy nie zrobił nic nadzwyczajnego... Smutny

Krecik

xD, no cóż, przynajmniej masz trochę zabawy

Antoś;)

Hehehe więcej zabawy miałam jak jeszcze ja i rodzice mieszkaliśmy z dziadkiem Wesoly

Dziadzio ma opanowane wszystki fachy, poczynając od elekrtyka, poprzez malarza (ścian), na piekarzu kończąc Wesoly

tylko dziwnym trafem żaden z tych fachów nie wychodzi mu zbytnio... Eech, on to jest udany, no...

Krecik

xD no widzisz, ja tak zabawnie to nie mam

Antoś;)

W każdej chwili możesz odwiedzić mojego dziadka.
Ej, wpadłam właśnie na pomysł akcji pt: "Spędź dzień z dziadkiem Tadkiem", polegałoby to na tym, że danego osobnika dostarczyłoby się do mojego dziadka i byłby on skazany (ten osobnik) na 24 godziny bycia z nim. Co wy na to?? Wesoly

Krecik

no nie wiem czy podołałbym temu zadaniu:p, a ja nawet nie wiem gdzie jest Piątek, więc jak mógłbym go odwiedzic xD

Madisz

Myslisz ze ktos dał by rade temu zadaniu?? Ty masz wprawe, ale my (jakby to powiedzial moj kochany kolega) leszczyki nie wiemy jak obchodzic sie z twoim dziadkiem Wesoly

Falka

Boże, mogłabym wtedy dostać takiej śmiechawki, że umarłabym wręcz! Nie, ja się poddaję... Ale co innego z Tobą, Antonio Jezyk

morven

Ja jestem za!! Dzień z dziadkiem!

PS. Umrzecie z zazdrości - widziałam dziś pana Pruskiego na rynku i powiedział mi 'dzieńdobry'!!

Madisz

tyyyyy.................................. Policzymy sie w szkole.....

Krecik

a ja widziałem moją była wychowawczynie... to było straszne

morven

O Boże! Boję się... :shock:

PS. Uśmiechnął się do mnie!!

Falka

No nie! TO już są szczyty! Umrę z zazdrości! Nie żyjesz, Morven!

Krecik

xD, a ze mna dzis rozmawial, po lekcji

Falka

Ze mną też... Tylko stwierdził, że jestem niezrównoważona emocjonalnie (nie on jeden, pani Bujała już to powiedziała...)... Żaaal Jezyk

Antek - my chcieć historia o dziadek!

Antoś;)

A właśnie, czy opowiadałam wam historię jak mojego dziadka okradła "służba zdrowia"?? bo nie pamiętam...

Falka

Nie, nie opowiadałaś nam o tym! Dawaj!

Krecik

Szybciej

///-> Krecik - będzie ostrzeżenie za spam! Wasza kochana milusia Faleczka Wesoly