Kuźnia

morven · Wysłany: Sob 12:00, 24 Mar 2007 Temat postu:

W sensie na klasową? Nie jest to zły pomysł, ja jestem za (jestem pokrzywdzone dziecko, co nigdy nie spało na sianie Wesoly

)!

Madisz · Wysłany: Sob 19:28, 24 Mar 2007 Temat postu:

Wspaniały Antosiu Wesoly

Tylko w tym sianku nie moze byc zadnych zwierzatek typu myszy. Bo jak cos takiego zobaczylabym koło swojego nosa to moj wrzask usłyszalby cały Piątek Jezyk

Antoś;) · Wysłany: Sob 20:33, 24 Mar 2007 Temat postu:

Morven, ja też nie spałam na sianie, ale buszowałam w stogach, genialne Wesoly

Madisz: nie ma problemu, myszy się wyprosi do Zgierza:P Jezyk

Laska · Wysłany: Sob 21:49, 24 Mar 2007 Temat postu:

O właśnie...Justyś...Ty mi musisz pokazać ten most, pod którym sobie życie udogadniałaś Wesoly

Co do noclegu...rodzice mi nie pozwolą xD
A co do myszy...to u nas są trutki...więc raczej Ci nie wyjdzie Jezyk

Krecik · Wysłany: Sob 22:35, 24 Mar 2007 Temat postu:

Tia trutki, to chyba po Hamburgu nie spacerowałeś.. jak boga kocham, jak szedłem na angola w zeszły roku to mi przez ścieżkę włochata brązowa mysz przebiegła... aż się zląkłem

Falka · Wysłany: Sob 22:47, 24 Mar 2007 Temat postu:

Kenji, jak ja ci dam siodełko, to zobaczysz! Czy ja powiedziałam, że nie mogę jeździć albo co? Szczerze mówiąc, nie wiem, czy ty, o wielki kolarzu, wyrobiłbyś całą drogę do Piątku bez odpoczynku!

A pomysł z wycieczką do Piątku nie jest zły, ale nie widzę pani D. na niej... Ale może zrobimy to w wakacje?

Laska · Wysłany: Sob 23:29, 24 Mar 2007 Temat postu:

Nie mam roweru, to Ci nie powiem Jezyk

Krecik...jak to było brązowe, to może nornica to była, a nie mysz? (z resztą...jak Ty to dojrzałeś Jezyk

)

W wakacje? Kobieto ciepło się robi...ja w domu nie wysiedzę...po świętach trza jechać Jezyk

a nie w wakacje.

Falka · Wysłany: Sob 23:38, 24 Mar 2007 Temat postu:

No dobra... Tylko żeby nam znowu śnieg nie spadł Jezyk

Antoś;) · Wysłany: Nie 9:54, 25 Mar 2007 Temat postu:

Laska · Wysłany: Nie 13:39, 25 Mar 2007 Temat postu:

Ja to się boję, że jak bym Go zobaczył, to niechcący zaśmiał bym się prosto w twarz Twojemu dziadkowi Jezyk

Falka · Wysłany: Nie 14:07, 25 Mar 2007 Temat postu:

No to się będziesz musiał powstrzymać. Antoni - oczywiście, że chcemy!

Madisz · Wysłany: Wto 19:39, 27 Mar 2007 Temat postu:

Poznać słynnego dziadka Antosia - marzenie Wesoly

Jeszcze chetnie spotkalabym tego kolesia co gada do znakow drogowych i chodzi po kosciele sprzedajac papryczke Wesoly

Falka · Wysłany: Wto 19:45, 27 Mar 2007 Temat postu:

Oj, ja też

To co Antosiu, załatwisz nam audiencję u dziadka?

Antoś;) · Wysłany: Śro 15:52, 28 Mar 2007 Temat postu:

No wiecie, ja to bardzo chętnie, lecz mój dziadek zajęty człowiek (ostatnio zmieniał wykładzinę w przedpokoju, nie wiem co wymyśli teraz) ale jeśli będzie miał choć trochę czasu to oczywiście Jezyk

p.s. rozumiem, że chcecie go poznać, w końcu nie każdy wpada do umywalki...

morven · Wysłany: Śro 17:43, 28 Mar 2007 Temat postu:

Yeah, poznamy dziadka! Ej w ogóle to myślę, że Antosia dziadek zasługuje na osobny topic w Kuźni talentów

Bo samym talentem jest!

Madisz, to ciekawe, co byś zrobiła, jakbyś zobaczyła moje myszoskoczki Jezyk

Antoś;) · Wysłany: Śro 18:01, 28 Mar 2007 Temat postu:

Morven, powiem dziadkowi!! Ale się ucieszy!! Wesoly

A tak na poważnie to masz rację, to jest talent nad talentami. A tak w ogóle to poza swoimi śmiesznymi wypadkami mój dziadek ma głowę na karku! Wiecie, ma maturę (co mnie naprawdę zdziwiło), dobrze jarzy matmę i fizykę, w szachy nieźle śmiga (ale raz go ograłam i byłam dumna jak diabli!!

. Bo wiecie, nie chce żebyście sobie pomyśleli, że mój dziadek to taki sam głupi jak ja jest... Jezyk

Albo że go nie szanuję czy cuś... No!!

morven · Wysłany: Śro 18:15, 28 Mar 2007 Temat postu:

Jasne, Antosiu, wiemy, że dziadka kochasz! Ja poważnie mówiłam! A Ty, jak mi jeszcze raz powiesz, że jesteś głupia, to na Ciebie Rzepę naślę... Zapytaj się Falki albo Volkena, oni wiedzą coś na ten temat twisted evil

To jak, zakładać topic? Wesoly

Antoś;) · Wysłany: Śro 18:30, 28 Mar 2007 Temat postu:

Jeśli chcesz to zakładaj Wesoly

ale czy ktokolwiek będzie tam pisał??
Rzepę naślesz?? Nie nasyłaj, już nie będę tak mówić... (poza tym tej osoby wystarczyło mi dziś, gdy wam śpiewałam :oops: ) lol

morven · Wysłany: Śro 18:35, 28 Mar 2007 Temat postu:

Łeee... No to się wstrzymam, buuuu :cry:
No to Cię teraz mam Jezyk

Zaszantażowaną Wesoly

Antoś;) · Wysłany: Śro 18:37, 28 Mar 2007 Temat postu:

A co jeśli ja na ciebie Rzepę naślę?? Za szantażowanie mnie?? Jezyk

A tak w ogóle, to co ona zrobiła Volkenowi i Falce??

morven · Wysłany: Śro 18:56, 28 Mar 2007 Temat postu:

Powiedzmy, że ona się mnie słucha Jezyk

A nie wiem, czy Ciebie będzie ;>

Falka · Wysłany: Śro 19:45, 28 Mar 2007 Temat postu:

Ona jest upiorna! Rzepa of course... I gnębi nas ciągle!

Topic o dziadku, to pomysł świetny, Antoś będzie nam o nim opowiadać tam Wesoly

Madisz · Wysłany: Śro 19:47, 28 Mar 2007 Temat postu:

Morven: takie w klatce mnie nie przerazaja ale takie z pola to cos starsznego :shock:

morven · Wysłany: Śro 19:51, 28 Mar 2007 Temat postu:

A takie w akwarium? Wesoly

Nie mam klatki

Madisz · Wysłany: Śro 19:55, 28 Mar 2007 Temat postu:

Akwarium tez ujdzie Jezyk

Ale takich biegający dziko sie boje... Mam uraz po mojej dzialce, bo tam myszki czesto biegaja po domu... Ale zwykle nie zyja zbyt dlugo bo moj pies sie nimi zamuje...

morven · Wysłany: Śro 20:07, 28 Mar 2007 Temat postu:

Gryzonie są śliczne! Zawsze i wszędzie Wesoly

Ja sobie planuję po gerbilach kupić szczurka

Ponoć bardzo inteligentne i słodkie zwierzaczki Jezyk

Falka · Wysłany: Śro 20:40, 28 Mar 2007 Temat postu:

Ale obleśne... Wiem, bo widziałam... Się Volkena spytaj, bo nasz druh przyboczny posiada (ma jeszcze patyczaki i psa

)

morven · Wysłany: Śro 21:27, 28 Mar 2007 Temat postu:

No tylko mają łyse ogony, i tyle... Ale lubią się bardzo bawić i przywiązują się do człowieka, wiesz? Nie to co moje przebrzydłe gerbile... Ładne, ale głuupie toto Jezyk

Madisz · Wysłany: Czw 17:17, 29 Mar 2007 Temat postu:

Jest tylko z gryzoniami pewnien problem: krotko zyja. 4 lata to max. I jak sie przywiazesz to potem ci przykro. Wiem bo mialam chomika i mi po pol roku zdechl i dwa dni za nim ryczalam... Smutny

morven · Wysłany: Czw 21:15, 29 Mar 2007 Temat postu:

Ale zgadłaś, Madisz... Właśnie mi dziś szara mysz wyciągnęła kopytka :cry: Czarne ją zaatakowały i była za słaba... Biedna szarutka :cry: