Kuźnia

Volken · Wysłany: Śro 22:58, 14 Mar 2007 Temat postu: przezycia

chetnie porozmawiam o waszych przezyciach powiezanych bezposrednio lub posrednio z kosciolem chrzescijanskim, czyli rowniez protestanckim i prawoslawnym

Falka · Wysłany: Śro 23:16, 14 Mar 2007 Temat postu:

No to ja wam o Oazie opowiem.

Otóż Oaza jest to Ruch Światło - Życie. Jego zadaniem jest duszpasterstwo młodych. Spotkania takiej Oazy polegają (przynajmniej moje polegały) na analizowaniu ewangelii... Oprócz tego mają za zadanie pomóc nawiązaniu kontaktów pomiędzy księżmi danej parafii a młodzieżą. Powiem Wam, że ruch ten jest bardzo fajny Wesoly

Volken · Wysłany: Czw 21:07, 15 Mar 2007 Temat postu:

wiec jest to bardzo ciekawy ruch, bo łączy duchowieństwo z młodzieża, obie strony zbliżaja się do siebie

Falka · Wysłany: Czw 21:28, 15 Mar 2007 Temat postu:

Nom... W scholce też było fajnie Wesoly

Czasem tęsknię za tamtymi czasami. Ale powiem wam, że to jest dość hermetyczne środowisko... Mam na myśli wszelkie wspólnoty parafialne. Albo jesteś w nim (środowisku) od urodzenia, bo rodzice cię za rączkę przyprowadzili, albo na zawsze będziesz intruzem. I po jakimś czasie zaczynasz mieć tego dość... Dlatego odeszłam Smutny

Volken · Wysłany: Czw 22:09, 15 Mar 2007 Temat postu:

wiem cos o zamknietych srodowiskach, gdzie przyjmuje sie tylko swoich, ale tak juz chyba jest wszedzie. mnie, jako ministranta przyjeli bardzo milo np jak bylem u kolegi z Najswietszej Euchrystii w Lodzi, i wedlug mnie taki cos ma swoje wady i zalety

Falka · Wysłany: Czw 22:21, 15 Mar 2007 Temat postu:

No tak... Ale ty do kościoła chodziłeś od zawsze... A ja nie... I tu jest pies pogrzebany. Bo jak zaczęłam z własnej inicjatywy chodzić to byłam obca... I nie do końca udało mi się tę barierę pokonać. I w końcu się poddałam...

morven · Wysłany: Sob 14:47, 17 Mar 2007 Temat postu:

Ale przynajmniej coś takiego masz w parafii, a u nas? U nas jest proszę Ciebie Żywa Róża, czy coś w ten deseń... Nawet gdyby coś takiego było, to przypuszczam, że bym nie chodziła... Nigdy mnie coś takiego nie pociągało.

Przeżycia? Idźcie sobie na pielgrzymkę, to jest prawdziwe przeżycie... Byłam w ostatnie wakacje i powiem Wam, że wrażenie jest ogromne. Idziesz przez kilka dni i wcale nie myślisz o Jasnej Górze, tylko o następnym postoju, kiedy będziesz mógł zdjąć buty i 10 minut poleżeć na trawie... Ale kiedy jesteś już w Alei Pielgrzymów, i zaczynasz myśleć o dojściu, o końcu... Podchodzisz na wzgórze i widzisz klasztor. I nagle te 200 osób klęka i zapada absolutna cisza... I mógłbyś tak klęczeć i klęczeć godzinami, na tej miękkiej trawie w spokoju i skupieniu.
Niesamowite, zapewniam Was!

Madisz · Wysłany: Sob 22:19, 17 Mar 2007 Temat postu:

A wybieracie sie w tym roku na Lednice?? A może byliście juz tam? Opowiedzcie jak było? Polecacie jechać czy niekoniecznie?

Falka · Wysłany: Sob 23:35, 17 Mar 2007 Temat postu:

W zeszłym roku nie pojechałam, rozłożyłam się akurat dzień wcześniej Smutny

Ale teraz jadę na bank.

Nigdy nie byłam, ale ktokolwiek tam pojechał z moich znajomych zapewnia, że chce wrócić...

morven · Wysłany: Nie 0:16, 18 Mar 2007 Temat postu:

Z tego co się orientuję, to mnóstwo osób z naszej klasy chce jechać, więc może się udać. Zorganizujmy to, bo ja już od kilku lat chcę jechać...

Volken · Wysłany: Nie 13:57, 18 Mar 2007 Temat postu:

ja jade na bank, bo wedlug mnie laczenie sie z mlodzieżą polska to jest cos pieknego, a na pielgrzymke tez chcialbym isc, ale nie wiem czy dam rade..

Falka · Wysłany: Nie 14:06, 18 Mar 2007 Temat postu:

Ech, ech... Ja tam o pielgrzymce to raczej mogę zapomnieć Smutny

Kondycja na minusie, astma i pchać się na pielgrzymkę, to by była głupota wręcz...

Madisz · Wysłany: Nie 21:36, 18 Mar 2007 Temat postu:

Ja tez na pielgrzymke raczej nie. Nawet by mnie nie puścili, poza tym ja nie daje rady w polowych warunkach. Ale na Lednice to bardzo chce! W jakich dniach to sie odbywa??

Antoś;) · Wysłany: Nie 21:53, 18 Mar 2007 Temat postu:

No ja byłam na Lednicy dwa lata temu. Jest świetnie. Bardzo podobała mi się spowiedź: spacerujesz z księdzem i z nim rozmawiasz, nie znasz go, możesz mu się wygadać, super. Szkoda, że nie poszłam Smutny

Poza tym genialna rzecz to śpiew i taniec. 160 tysięcy ludzi śpiewa i tańczy razem z chórem, niesamowite Wesoly

aha, jak ja byłam, to tym jeziorem przepłynęły łódki z małymi chlebkami, którymi potem dzieliliśmy się ze sobą, jakoś tak się fajnie czułam wtedy Wesoly

i poza tym można zawrzeć znajomości ciekawe.
No, są minusy też :x : jeśli jest zła pogoda to masz "zonka" jednym słowem, bo ci pada na głowę, zmęczenie dopada wieczorem i najgorsze jak dla mnie: na sam koniec przechodzi się przez tą bramę w kształcie ryby, lecz żeby tam dotrzeć trzeba przejść przez przejście szerokości wąskiej ulicy :? mnie wynieśli... lol

Ale mimo tego polecam Lednicę Wesoly

fajnie jest Wesoly

morven · Wysłany: Nie 21:56, 18 Mar 2007 Temat postu:

Lednica - 2 czerwca, sobota.
Wiecie co, ja miałam każdego dnia wieczorem gorączkę taką, że mną trzęsło, przez następny tydzień chodziłam na zewnętrznych częściach stóp, bo miałam stopy całe w pęcherzach, po każdym postoju myślałam, że nie zrobie kroku dalej, a klękanie w okolicznych kościołach to było najgorsze, co można było mi zrobić. Dodam, że pod prysznic to się nawet nie pchałam, zasypiałam na miejscu. Ale gdybym miała cofnąć czas i zdecydować, czy iść, to poszłabym bez wahania... To jest wszystko nic, kiedy się wkracza do Częstochowy...

Falka · Wysłany: Wto 23:12, 20 Mar 2007 Temat postu:

Hmmm... Jak myślicie, czy katecheta zorganizuje nam wyjazd na Lednicę? Bo jeśli nie, to byłoby fajnie zacząć kombinować. Doświadczenia z organizacją wycieczki klasowej pokazują, że czasu nigdy dosyć Smutny

Volken · Wysłany: Wto 23:34, 20 Mar 2007 Temat postu:

zawsze mozemy sobie sami to zorganizowac i tylko dobrac inne osoby, ewentualnie pociagiem, bylyby fajnie pociagiem!!

Falka · Wysłany: Wto 23:55, 20 Mar 2007 Temat postu:

No, nie przeczę Wesoly

Aczkolwiek już Cię widzę w tym pociągu Mruga

Tu byłoby świetne Jezyk

Madisz · Wysłany: Śro 12:56, 21 Mar 2007 Temat postu:

Slyszalam ze z mojego gima katecheta organizuje wyjazd. I fajnie by było jakbyscie tez z nim pojechali bo nie musialabym wybierac czy jecac z wami czy ze starym znajomymi Wesoly

Falka · Wysłany: Śro 17:27, 21 Mar 2007 Temat postu:

A wziąłby nas? Bo jeśli tak, to ja nie widzę przeciwwskazań Wesoly

Madisz · Wysłany: Czw 21:13, 22 Mar 2007 Temat postu:

Sadze ze tak Wesoly

To jest spoko gościu a jak otrzymacie moja rekomendacje to zabierze was bez przeszod Wesoly

Falka · Wysłany: Czw 21:33, 22 Mar 2007 Temat postu:

No to gicior... Ladies and gentelman - jedziemy na Lednicę!

Volken · Wysłany: Pią 0:21, 23 Mar 2007 Temat postu:

jeszcze zobaczymy czy nasz katecheta nie zorganizuje wyjazdu...

Falka · Wysłany: Pią 0:34, 23 Mar 2007 Temat postu:

Powiedział, że jak już to z księdzem Mariuszem... Co oznacza wyjazd z mojej parafii... Nie wiem, mi tam wszystko jedno niby, ale nie wiem czy to wypali jak chodzi o ilość osób. Bo od nas zawsze dość sporo ludu jedzie... No ale jak chcecie...

Madisz · Wysłany: Pią 16:58, 23 Mar 2007 Temat postu:

Ja wiem jedno: chce jechac! Najlepiej z wami Wesoly

Mercy · Wysłany: Sob 18:45, 24 Mar 2007 Temat postu:

W Lednicy byłam rok temu i już tęsknie. To chyba to słońce, bo od paru dni wracam na tamto pole. Tak się składa,że wtedy było jakieś 30C i wszyscy sie ugotowaliśmy(śmiesznie było w poniedziałek patrzeć na osoby które z nami były-czerwone nosy,schodząca skóra Wesoly

)Przejście było masakryczne, ludzie cię dosłownie niosą, brak ci powietrza, nie panujesz nad kierunkiem(to tłum cie kieruje;) Ale stanowczo więcej jest plusów. Ciepły, przyjacielski klimat, śpiew, taniec, trzymanie się za rece, wygłupy.Mam stamtąd wiele pięknych wspomnień. No i spowiedź W zeszłym roku się nie odważyłam...może w tym? Na bank jade Wesoly

! Jakkolwiek
Żeby ino pogoda i zdrowie dopisało

unripe · Wysłany: Sob 21:53, 24 Mar 2007 Temat postu:

Spotkania na Lednicy są świetne, co roku coraz fajniej Wesoly

w tym roku z naszą nową klasową ekipą też damy czadu

tu jest tylko namiastka http://www.youtube.com/watch?v=HK-AEAsTbT8 Wesoly

morven · Wysłany: Śro 19:49, 28 Mar 2007 Temat postu:

No to super, widzę, że ekipa duża Wesoly

Ja bym była za tym, coby pojechać z katechetą Magdy

Nie ma siły, żeby to nam nie wypaliło!

Falka · Wysłany: Śro 20:43, 28 Mar 2007 Temat postu:

W sumie masz rację. Ale z kolei nasz się może obrazić... Ciężka sprawa.

Volken · Wysłany: Czw 19:09, 29 Mar 2007 Temat postu:

to jest sobota wiec mozemy sami pojechac pociagiem, tak bedzie wilk syty i owca cala